Kuchnia, podróże, może coś więcej. Piątek, 1 maja 2015. Sobota, 4 kwietnia 2015. Pięknych Świąt Wielkanocnych - obfitujących w rodzinne spotkania, pozytywne emocje. I wiosenną radość - tego życzą Beata i Mariusz.

Un giardino di perenni in Ticino. Questa specie mi piace soprattutto per la foglia fine e che secca piuttosto velocemente lasciando tutto lo spazio necessario alle piccole perenni di crescere.

Jeszcze nie raz, jeszcze nie dwa. Blog o podróżach po greckich wyspach , fascynacji przydrożnymi krzyżami i kapliczkami. Orzesze, Śląsk, Poland. Sobota, 27 stycznia 2018. Każdy człowiek, nawet najskromniejszy, zostawia ślad po sobie . Chcieliśmy tym naszym postem i zdjęciami taty,oddać mu ostatni pokłon.

I od lat hobbystycznie uprawiam rośliny. Hoje to moja wielka roślinna miłość! Ściągam je skąd się da . Z najdalszych zakątków Europy i świata. Oszukuję wciąż nowych gatunków i odmian tych wspaniałych roślin. Podziwiam kwitnienia, zakochuję się w liściach. Moja kolekcja, licząca ok. 600 gatunków i odmian hoi, stale się powiększa, a mój dom coraz bardziej przypomina las deszczowy. Czwartek, 29 marca 2018.

Tudzież pasztet jaglano - dyniowy. Osobiście uwielbiam wielokaloryczne, złote od żółtek drożdżowe baby wielkanocne z lukrem. Ale dzisiaj piekłam dla Elfa, żeby miał co zjeść na wielkanocnym stole i przy okazji uczyłam się, że nie ma tak, że nie można. I wyjdzie smacznie, i ładnie wygląda. Mleko dałam kokosowe, tłuszcz też.

Jo-landia - zrujnowane mazurskie siedlisko, w które chcemy tchnąć nowe życie. Odgruzowujemy je powolutku, głaszczemy każdą cegłę,. Kamień, z namaszczeniem podchodzimy do nadgryzionej. Zębem czasu deski, belki czy okucia. Nie jest naszym zamiarem stworzenie skansenu, ale marzymy. O stworzeniu własnego, niepowtarzalnego miejsca,. Chętnie będzie wpadać nasza dzieciarnia z wnukami, nasi. Gdzie przydomowy warzywniak roztaczać będzie zapach ziół. I kopru, gdzie dzieciaki będą mogły biegać.

Sobota, 31 marca 2018. Całe to runo wygląda urokliwie w detalach, dużo bardziej nieporządnie z oddali. Jest i tego się trzyma, to zobowiązuje. W lesie nikt nie sprząta i służy to dobrostanowi roślin. Nie ściągamy zbyt wcześnie dekoracji z zeszłego sezonu. Kaliny zakwitły wczas, niezbyt obficie po wilgotnym sezonie.

Od kilku dni siedzę w domu z Antosiem- oboje troszkę się przeziębiliśmy. Siedzimy i tak z tego siedzenia obserwujemy sobie przez okno zwierzęta. Karmnik który widzicie na zdjęciach zrobiłam ze starej patelni i konopnej linki. Sprawdza się super! A rodzice- czarna mama i biały tata. Nie rozdzielaliśmy ich bo nie wiedz.

Piątek, 5 stycznia 2018. W ten weekend zakończy się wystawa Biedermeier pokazywana w warszawskim Muzeum Narodowym. Bardzo chciałam na nią pójść, więc drżałam, że coś mi pokrzyżuje plany i nie będę mogła. Pobiegłam tam dziś prosto z biura. Po pracowitym dniu i tygodniu taki czas spędzony wśród ukochanych, XIX-wiecznych świadków dnia codziennego, był prawdziwym ukojeniem i relaksem. Czy na pewno wystarczy być dobrym rzemieślnikiem, by tak malować? .